Rynek handlu detalicznego, nie tylko w Polsce, ale i na świecie, jest niezwykle konkurencyjny. Mimo że co jakiś czas dobiegają nas informacje o kłopotach niektórych spółek, nawet tych postrzeganych za handlowych gigantów, rynek FMCG stale się rozrasta. FMCG, z języka angielskiego fast-moving consumer goods, obejmuje produkty szybko zbywalne, czyli sprzedawane częste i po stosunkowo niskich cenach. Są to przede wszystkim artykuły spożywcze, napoje, alkohole, wyroby tytoniowe, chemię gospodarczą oraz kosmetyki.

Mimo spustoszenia, jakie pandemia koronawirusa wywołała w światowej gospodarce, według danych firmy Nielsen, rynek FMCG w Polsce w 2020 roku urósł o 4,8% – do 198,2 mld zł. Wzrost nastąpił w każdym z głównych segmentów rynku FMCG – sprzedaż żywności w ujęciu rocznym zwiększyła się o 5,7%, tytoniu – o 4,1%, a produktów chemiczno-kosmetycznych – o 1%. Spadła natomiast sprzedaż samych kosmetyków (2,9%) oraz napojów bezalkoholowych, w tym kawy i herbaty (1,9%).

Warto jednak podkreślić, że wartość rynku FMCG niekoniecznie idzie w parze z liczbą działających w Polsce sklepów. Jak wynika z raportu NielsenIQ, w 2020 roku w naszym kraju istniało 325 hipermarketów, podczas gdy 2019 roku liczba ta wynosiła 342, a w 2018 roku – 347. W ostatnich latach przybyło jednak supermarketów. W 2018 roku segment ten tworzyło 3963 placówek, w 2019 – 4147, a w 2020 – 4403.

Na mapie Polski mamy też więcej dyskontów. W 2018 roku było ich 4007, w 2019 – 4140, a na koniec 2020 – 4335. Podobną sytuację można zaobserwować w odniesieniu do dużych sklepów spożywczych o powierzchni od 101 do 300 mkw. W 2018 roku w kraju nad Wisłą funkcjonowało 7008 takich placówek, w 2019 – 7071, a w 2020 – 7150.

Zmiany nie omijają także średnich (41-100 mkw.) oraz małych sklepów spożywczych (do 40 mkw.). W 2018 roku w Polsce istniało 27 021 średnich sklepów spożywczych, rok później 25 914, ale na koniec 2020 było ich już 26 503. Z kolei segment małych sklepów spożywczych w 2018 roku tworzyło 33 221 punktów, w 2019 – 30 463, a w 2020 – 28 793. Mimo to wyraźnie widać, że rynek FMCG w Polsce w zdecydowanej mierze tworzą sklepy o średniej i małej powierzchni, zwykle działających lokalnie. W kraju znajduje się ich ponad trzykrotnie więcej niż dużych placówek, dyskontów oraz super- i hipermarketów.