Wbrew powszechnej opinii, sprzedawca nie ma obowiązku przyjęcia od nas każdego zwrotu. Jeżeli towar nie jest uszkodzony, to decyzja o jego ewentualnym przyjęciu jest jedynie dobrą wolą sieci handlowej. Argument, że coś przestało się nam podobać lub jest niepotrzebne, niestety nie zawsze będzie stanowił podstawę do otrzymania zwrotu pieniędzy.
Sieci handlowe coraz bardziej zabiegają o naszą uwagę i starają się podnosić jakość obsługi. Dlatego bardzo często mamy możliwość oddania przedmiotu bez podawania przyczyny – także wtedy, gdy jest on w pełni sprawny. Trzeba jednak mieć na uwadze, że zasady zwrotów dla towarów, które nie są uszkodzone, to indywidualne ustalenia danego sklepu czy sprzedawcy.
Inaczej wygląda sytuacja, w której kupiliśmy produkt niedziałający, zepsuty lub uszkodzony. W takich przypadkach możemy złożyć reklamację i próbować dokonać zwrotu na zasadach tzw. rękojmi. Objęte są nią wszystkie towary konsumpcyjne, a fizyczna wada produktu stanowi niezgodność z zawartą pomiędzy kupującym, a sprzedającym umową – w końcu zależało nam na sprawnym towarze.
W ramach własnej polityki handlowej, sieci mogą ustalać dodatkowe warunki dotyczące zwrotów. W wielu przypadkach będziemy mieć więc określone terminy, w których możemy „rozmyślić się” i oddać produkt do sklepu. Jeżeli korzystamy z rękojmi – towar oddajemy do sklepu w którym go kupiliśmy, a nie np. do producenta.
Wiele sieci handlowych wymaga podczas zwrotu okazania paragonu fiskalnego, dlatego należy je przechowywać przynajmniej przez kilka dni po zakupie. Jeżeli płacimy kartą, to niektóre sklepy mogą jako dowód zakupu przyjąć np. potwierdzenie transakcji z naszego bankowego konta.